wtorek, 7 stycznia 2014

Stagnacja:)

Mało mnie tutaj ostatnio. Nie wiem sama z czego to wynika.Pewnie z tego, że u mnie w temacie staraniowym bez żadnych zmian. Czekam do wiosny, by podjąć jakieś bardziej zdecydowane kroki, a na razie staram się ,, trzymać pion,, tzn - nie załamywać się, nie tracić nadziei, myśleć pozytywnie. Nie zawsze mi się to udaje co prawda, ale daję jakoś radę:) Początek roku nie wzbudza już u mnie takich nadziei na zmiany na lepsze, jak to było w poprzednich latach. Wiem, że może się udać, ale też nie musi...Kiedyś nie dopuszczałam do siebie tej myśli, że mogę nigdy nie zajść w ciążę. Teraz wydaje mi się to bardziej realne, niż to, że doczekam się tych dwóch upragnionych kresek na teście. Moja niepłodność to fakt, którego już nie mogę negować...

Update:)

Miałam plan, że poprzedni post będzie moim ostatnim na tym blogu. Nie czuję juz tego pisania:) a zresztą moje wpisy wyglądały by bardzo podo...