poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Nowe miejsce, nowa praca no i nowi znajomi... A w związku z tym pytania - jak długo jesteście razem? Jak długo po ślubie? To już 5 lat? Nie chcecie mieć dziecka? Nie macie jeszcze dziecka?! Decydujcie się na nie najlepiej szybko, bo tu w Niemczech są niezłe dodatki! Ja tylko uśmiecham się sztucznie i milczę...Dlaczego wszyscy z góry zakładają, że to, że nasza rodzina jest dwuosobowa, to jest tylko nasz wybór? Nie chcę i nie będę się każdemu tłumaczyć dlaczego tak jest, ale za każdym razem słysząc takie słowa, czuję się źle. Tak naprawdę nigdy nie pogodzę się z tym stanem rzeczy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Update:)
Miałam plan, że poprzedni post będzie moim ostatnim na tym blogu. Nie czuję juz tego pisania:) a zresztą moje wpisy wyglądały by bardzo podo...
-
Jestem już po pierwszej wizycie. Zobaczyłam w końcu swojego maluszka i jego bijące serduszko. Nie da się opisać emocji, które temu towarzysz...
-
U mnie na razie nic nowego w temacie staraniowym:) Byłam kilka dni temu u tego bioenergo, ale jakoś nic nowego mi nie wniósł do sprawy. Tyl...
-
Niewyspana, bez makijażu, z workami pod oczami, z wlosami zwiazanymi w kitke, z rozgardiaszem w mieszaniu, nieprzygotowana kompletnie do swi...
Rozwiązanie jest banalnie proste i nauczyła mnie tego moja psycholka:) Jeśli ktoś pyta mnie "Nie chcecie mieć dzieci?" Odpowiadam "Chcemy". Powiem Ci, że temat od razu się kończy:) a ja czuję się dobrze, bo odpowiadam w zgodzie ze sobą i nie muszę kłamać ani źle się czuć z tym, jak odpowiedzieć...spróbuj, polecam:)
OdpowiedzUsuńLudzie są wstrętni zadając tyle pytań. Zero wyczucia. Liskaaa ma rację może spróbuj tak odpowiadać.
UsuńNastępnym razem odpowiem właśnie tak:) Tylko mam nadzieję, że zaraz potem nie padnie pytanie: ,,a więc dlaczego nie macie? ,, :)
UsuńWtedy odpowiedz, że się staracie:) i znowu będziesz mogła powiedzieć prawdę a nie kombinować w głowie jak tu wybrnąć z tego pytania;) a na taką odpowiedź to już chyba nikt nie powie "a jak długo?" ;) a przy okazji taka odpowiedź gwarantuje, że to pytanie nie padnie po raz kolejny;)
UsuńLiskaaa, podoba mi sie Twoje podejscie, chociaz ja zdecydowanie nie chce dawac nikomu powodow do spekulacji. Nie chce, zeby za moimi plecami plotkowali, ze pewnie nam sie nie udaje i czemu, czy to moja wina czy meza, ze sie nie udaje. Nie chce, zeby ktokolwiek sie nad nami litowal. Ja zazwyczaj odpowiadam, ze podchodzimy do tego na luzie, jak dzieci maja byc, to beda. Choc rzecz jasna, na luzie nie jestem.. zawsze trzymam kciuki za to, ze jednak nikt tego pytania nie zada. ;)
OdpowiedzUsuńKasia
Ja w nowej pracy bym odpowiedziała, że nie po to rozpoczęłam pracę, żeby zachodzić od razu w ciążę. I od razu szef spokojniejszy. Ech no może nie będzie tak źle i ludzie aż tak nie będą pytać?
OdpowiedzUsuńJa na początku na takie pytania odpowiadałam, że jeszcze nie pora, że najpierw studia, praca, remont mieszkania itd, aż w końcu zabrakło mi wymówek i pretekstów...Teraz odpowiadam prosto z mostu, że CHCEMY, ale NIE MOŻEMY, i że staramy się o adopcję. A na tych bardziej wścibskich, dociekliwych i nietaktownych, na których opinii mi szczególnie nie zależy i którzy szukają taniej sensacji warczę, że to nie ich zasr... interes :)Skutek natychmiastowy :) (www.polowanienabociany.blogspot.com)
OdpowiedzUsuń