poniedziałek, 4 lutego 2013

Z myślą o tym, by zacząć pisać swoją historię nosiłam się już od dawna. Nie wiem nawet czy ktoś będzie miał ochotę to czytać:) Robię więc to przede wszystkim dla siebie:) Gdy byłam młodsza spisywałam wiele w swoim zeszytowym pamiętniku i teraz z chęcią do niego wracam:) Wierzę więc, że i tutaj uda mi się stworzyć coś ciekawego:) Od kilku miesięcy zawzięcie podczytuje blogi osób, które stanęły przed podobnym problemem jak ja. Od 3 lat staram się, by nasza dwuosobowa rodzina się powiększyła. Na razie bez rezultatu:( Ale ciągle wierze, że się uda.  Bo w końcu musi...Prawda? Jak na razie trudno wskazać jednoznaczny powód tego, dlaczego nam się nie udaje. Może to wina zbyt wysokiej prolaktyny? Zbijanej lekarstwami, a jednak ciągle nieokiełznanej. Może moja endometrioza? Według mojego lekarza - nieznaczna i taka, którą nie powinno się przejmować. A może to, że moje owulacje raz są a raz ich nie ma? Pewnie to wszystko po trochu sprawia, że jest tak ciężko...Na razie robię sobie przerwę od lekarzy. Kilka miesięcy wytchnienia od tego myślenia i złudnej nadziei, da mi siłę do walki od nowa...

1 komentarz:

  1. Będę trzymać kciuki, by się Wam szybko udało. Zapraszam do mnie, też będziemy się starać, ale może być trudno.
    Pozdrawiam.

    czekamynacud.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Update:)

Miałam plan, że poprzedni post będzie moim ostatnim na tym blogu. Nie czuję juz tego pisania:) a zresztą moje wpisy wyglądały by bardzo podo...